czwartek, 19 listopada 2009

Żurawina

 Uwielbiam zestawienie smaku dobrze przygotowanego mięsa ze słodyczą. To jedno z moich ulubionych połączeń, bo czy jest coś lepszego niż doskonale zharmonizowane skrajności? Kiedyś, w Londynie, w eleganckiej restauracji jadłam krwiste mięso przekładane plastrami pomarańczy. Kocham też kaczkę, ze słodkimi gruszkami i żurawiną, lub indyka, z tym też samym owocem... Choć teraz, pisząc to, nie potrafię przywołać pod podniebienie dokładnych smaków i aromatów tych dań, wiem, że są jedyne w swoim rodzaju i niedoścignione w swojej doskonałości.

Weki z żurawiną robiłam niedawno razem ze świetną gospodynią- moją babcią :) W surowej postaci, te owoce mają bardzo cierpki i kwaskowaty smak, ale po ugotowaniu i doprawieniu sporą ilością cukru stają się słodkim, gęstym sosem. Dla mnie, oczywiście, najlepsze z mięsem, ale znajdują tez zastosowanie w deserach czy napojach. Ponadto, oprócz oryginalnego smaku, są tez podobno źródłem witamin i mają dużo właściwości leczniczych.
 Tak więc, nie pozostaje nic innego, jak zabrać się do roboty :) Bon apetit!

-1 kg żurawiny
-ok. 400 g cukru( w tym 100g cukru żelującego)
-paczka rodzynek

 Żurawinę razem  z cukrami i rodzynkami wrzucić do garnka. Gotować na małym ogniu, aż owoce puszczą sok i cała mikstura zgęstnieje.


*Podaje proporcje 'na oko', cukier powinien być dodany według własnego uznania.

2 komentarze:

  1. rzadko robię przetwory, żurawinę chętnie bym zrobiła :)

    P.S. jestem pierwszy raz na Twoim blogu i życzę Ci powodzenia w jego prowadzeniu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja robię je wtedy, kiedy nie zdążę nasycić się jakimś owocem lub warzywem sezonowym. Zatrzymuje jego smak w słoiku:) Dziękuję za życzenia:)

    OdpowiedzUsuń